Słowo na niedzielę

No dobra, kolejny tydzień minął, więc dobre obyczaje nakazują, żeby coś napisać.
Ponieważ zupełnie jak dwa tygodnie temu, nic specjalnego się nie działo, po raz kolejny zaprezentowany zostanie zbiór przemyśleń wszelakich ;)


Turecka złota jesień
Niestety nie biegałem jeszcze po kampusie z aparatem, może to zrobię jutro to powrzucam kilka zdjęć, ale tak właśnie jak jest teraz powinna wyglądać złota jesień!
Od 2 tygodni ciepło, w ciągu dnia nawet do 20 stopni, słonecznie, praktycznie zero chmur na niebie, lekki wietrzyk, a do tego rewelacyjne widoczki na kampusie. Jako że jest to jedno z nielicznych miejsc z większą ilością roślinności, to w centrum nie widać jesieni aż tak bardzo.
A tutaj - kolorowe drzewa, a właściwie liście, w absolutnie wszystkich kolorach, zielony, żółty, czerwony i wszystkie odmiany tych kolorów, a do tego soczyście zielona trawa - smerfnie to wygląda :)
Tak więc piękną mamy jesień tego listopada.


Co się stało 11 listopada?
Bynajmniej nie chodzi mi tutaj o nasze święto, ba, wydarzyło się coś znacznie poważniejszego.
Otóż według moich wyliczeń, tego dnia minęła dokładnie połowa mojego pobytu w Turcji. Czas leci strasznie szybko, takie same tygodnie jeden po drugim poprzeplatane różnymi wycieczkami mijają w zawrotnym tempie, i tym oto sposobem kiedy wylatywałem 31 sierpnia wydawało mi się, że semestr to dużo czasu. A teraz mamy połowę listopada, zanim się człowiek zorientuje będzie Boże Narodzenie którego nie będzie, sesyjka i koniec, powrót do Polski.
Ale póki co to i tak zbyt odległa perspektywa, liczy się tu i teraz.


Ciekawostka/zagadka
Ciekawe jaka strona wyskakuje w googlach po wpisaniu 'Ankara ciekawostki'?
[EDIT: okazało się, że zagadka nie działa jak trzeba, tak więc, nie ma ciekawostki ;P]


Midtermy
Były już 3, a do tego jeden duży raport z prezentacją, dwa papery, a to jeszcze nie koniec, do końca semestru zostało 1,5 miesiąca, a w tym czasie odbędzie się 7 midtermów + kilka innych esejów do napisania, w tym dwa po byku.
No ale cóż, jakoś to będzie.


Czego słucham w Ankarze?
To dość interesujące zagadnienie. Wydawałoby się, że może jakiejś tureckiej muzyki?
Otóż nie da się tego słuchać na dłuższą metę, a przynajmniej ja nie umiem. Niby mają tutaj Bilkent Radio, czyli rozgłośnię uniwersytecką, ale raz że nadają po turecku, a dwa że muzyka odbiega trochę od tego czego ja słucham.
Tak więc jeśli już radio, to po staremu - Antyradio na przemian z University Radio Nottingham.
Albo coś z lapka.


Bayram
Czyli innymi słowy tygodniowe wakacje. To jest jakieś muzułmańskie święto, jedno z dwóch najważniejszych, i dzięki temu mamy cały tydzień wolnego!
W sumie to nie wiem dokładnie z jakiej okazji i co się świętuje, ale najważniejsze że wolne!
Problematyka polega na tym, że wykładowcy mają tu inne podejście do wolnego niż w Polsce.
Otóż tygodniowe święto jest doskonałą okazją do zadania jeszcze większej ilości pracy niż zwykle - no bo w końcu mamy wolne, to możemy przeczytać te 100 stron więcej czy napisać jakiś dodatkowy esej.


Co by nie było, takie wolne trzeba wykorzystać, tak więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zaszczycę swoją obecnością przez kilka dni Istambuł!
yeah! wreszcie!


Room control
Ja tego nie doświadczyłem, ale u znajomych Finek w ostatnim tygodniu stała się rzecz niesłychana, czyli właśnie kontrola pokoju! Otóż pewnego pięknego razu przyszły panie z obsługi, zapukały, powiedziały że to 'room control' i zaczęło się przegrzebywanie pokoju w poszukiwaniu nielegalnych obiektów. Niby zgodnie z regulaminem mogą takie coś robić, ale nie spodziewałem się że faktycznie takie coś ma miejsce.
Skonfiskowana została talia kart jako przedmiot związany z hazardem. WTF?
Oczywiście dzień po tym jak się dowiedziałem że takie naloty mają miejsce wyniosłem z pokoju wszystkie butelki po piwie i wyrzuciłem do któregoś ze śmietników na kampusie, trzymanie takich dowodów zbrodni na półce może być niebezpieczne ;)


Taaa... tyle na dzisiaj,
następny post zapewne po powrocie z Istambułu :)